Jak zorganizować uroczystości rodzinne i firmowe?
Znajdziesz na blogu wiele inspirujących pomysłów.

niedziela, 28 maja 2017

Jak obchodzony jest dzień matki w innych krajach ?


Autor: Alicja Janak


Dzień Matki w Polsce obchodzony jest dnia 26 maja. W tym dniu mamy otrzymują różne prezenty, podarunki, kwiaty i laurki. W przedszkolach i szkołach wystawiane są czasami z tej okazji przedstawienia. Ale skąd tak naprawdę wywodzi się to święto? I jak obchodzone jest w innych krajach? Oto kilak ciekawostek.

Początki tradycji

Dzień Matki ma swoje początki w starożytnej Grecji oraz Rzymie. Szczególną czcią otaczano wtedy matki-boginie, które miały opiekować się światem, a także zapewniały urodzaj. W Grecji obchodzono święto na część Matki Natury – bogini Rei, a w Rzymie uroczystość na cześć bogini Cybele, którą uważano za matkę bogów. Dużo później do tego święta wrócono w Anglii, gdzie jedna z niedziel była tzw. Niedzielą u Matki. Był to dzień wolny od pracy, w którym dzieci odwiedzały matki i oddawały im cześć. Było to szczególnie ważne, gdyż większość dzieci pracowała w oddalonych od domu rodzinnego posiadłościach, a to sprawiało, że nie mogli utrzymywać stałego kontaktu z rodziną. Wtedy też dzieci odwiedzające rodziców przywoziły z sobą podarunki.




Dzień matki ma rozmaity charakter – czasem bardziej religijny, czasem historyczny, a czasem komercyjny. Dzień ten zajmuje jednak szczególne miejsce w kalendarzu licznych krajów. W wielu krajach dzień ten wypada w drugą niedzielę maja. W niektórych wypada w dniu kobiet – 8 marca, ale są też takie kraje, które wybrały inną datę, na przykład w Indonezji wypada on 22 grudnia (upamiętnia pierwszy kongres kobiet).

Stany Zjednoczone

W Stanach Zjednoczonych Dzień Matki jest świętem narodowym. Wtedy to domy i budynki ozdabia się flagami narodowymi. Jest to również związane z pamięcią o  Annie Jarvis, która walczyła o to święto. Odbywa się ono w drugą niedzielę maja, a kojarzy się z oczywiście z kwiatami, kartkami, czekoladkami.



 Indie

W Indiach w październiku odbywa się święto ku czci bogini matki Durga – trwa ono 9 dni. Swój dzień mają też wszystkie matki, które dostają upominki, kwiaty czy czekoladki. W tym dniu są one również zapraszane przez rodzinę na obiad poza domem, by same mogły odpocząć od takich obowiązków.



RPA

W RPA święto mam również przypada na drugą niedzielę maja. Otrzymują wtedy podarunki oraz tradycyjne goździki. W kraju tym dzieci wkładają specjalne ubrania – w kolorze czerwonym i różowym dla mam żyjącym, a białe dla tych mam, które odeszły. 


Kanada

W Kanadzie tradycją jest rodzinne przyjęcie poza domem. Wtedy też mamy otrzymują goździki, kartki, ręcznie wykonane prezenty oraz bilety do teatru. Poza tym dzieci przygotowują wykonane potrawy i ciasteczka – według przepisów zarezerwowanych na ten dzień.



Jugosławia

Bardzo ciekawie przebiega święto matek w Jugosławii. Bywa ono nazywane „łóżkowym więzieniem” - dzieci nie wypuszczają matek z łóżka do momentu otrzymania słodyczy. Później pomagają mamom w obowiązkach, a one mają odpoczywać.



Meksyk

W Meksyku dzień ten wypada 10 maja i rozpoczyna się specjalną mszą. Każdej mamie zostaje przygotowane śniadanie oraz oczywiście każda otrzymuje kwiaty. Jednak zarówno kwiaty jak i prezenty są tak wyjątkowe i drogie, że zbiera się na nie przez kilka miesięcy.



Alicja Janak

niedziela, 9 października 2016

Wódka weselna – krótki przewodnik jak ją serwować


Autor: Sławomir Chojan


Organizując przyjęcie weselne mnóstwo par zastanawia się nad doborem odpowiedniego alkoholu. O ile jeszcze do niedawna głównie stawiano na wódkę, dziś wybór ten wcale nie jest taki oczywisty, a mocne alkohole wypierane są przez znacznie lżejsze i słodsze.

Wódka weselna smirnoff
Jeśli należycie jednak do grupy osób, które wybierają wódkę, podpowiemy wam w jaki sposób ją serwować, ile kupić i jak wybrać.  

Trunki w restauracjach

Wódka weselna to wciąż numer jeden polskich wesel. Trunek ten nie jest wliczany w cenę poczęstunku serwowanego przez restaurację w której zamawiane jest weselne przyjęcie, dlatego też o gatunek wódki oraz jej ilość każda para młoda zatroszczyć musi się we własnym zakresie. Wybierając ten właśnie trunek, postawcie na jeden gatunek, co pozwoli uniknąć nieprzyjemnych perturbacji żołądkowych jakie mogłyby pojawić się po zmieszaniu różnych jej rodzajów. Możecie wybierać spośród naprawdę bardzo bogatej grupy, a do najpopularniejszych wódek weselnych należą Finlandia, Bols, Pan Tadeusz, Smirnoff, czy Sobieski. Poza tymi gatunkami popularnością cieszą się ponadto Absolut, Luksusowa, Soplica, Wyborowa, Żołądkowa, czy Stock Prestige. Różnią się one między sobą smakiem, ceną, czy wyglądem butelki. Warto wybrać przede wszystkim te gatunki, które znane są większości gości i te, które mają ładne, kształtne opakowania.

Jaka ilość

Polskie wesela mają niepisaną zasadę, iż wódki na weselu nie może zabraknąć. Z całą pewnością musicie jednak wziąć pod uwagę fakt, iż poszczególne osoby spożywać będą różne jej ilości, niektóre zaś nie będą pić jej wcale. Zwykle kupując wódkę na wesele przelicza się, iż na jedną dorosłą osobę przypada jedna półlitrowa butelka. Warto jednak mieć w zapasie kilka dodatkowych butelek, zwłaszcza jeżeli organizować będziecie konkursy, a także mieć je na bramki. Często też dodatkowe butelki przeznacza się dla zespołu weselnego, fotografa, czy kamerzysty po zakończeniu ich pracy oraz dla gości weselnych w ramach podziękowania za przybycie.



Serwowanie wódki weselnej

Zwykle butelka wódki stawiana jest na stole dla 4 do 6 gości weselnych, a wymieniana na nową po opróżnieniu. O ten element zwyczajowo dba drużba lub ojciec, czy brat jednego ze świeżo poślubionych małżonków, który dopatruje, czy wszyscy goście mają pełne butelki.
Wódkę podawać należy zawsze schłodzoną, idealnie jeśli serwowana będzie w coolerach. Butelki, które nie znajdą się na stole powinno się przetrzymywać w lodówce. Idealnie, jeśli butelki posiadają przygotowane specjalne etykiety weselne, zaś sama wódka roznoszona jest w plecionym koszyku dla wygody osoby roznoszącej.

Jeśli na stole pojawia się czysta wódka, powinien też znaleźć się odpowiedni do niej kieliszek oraz szkło służące do sporządzania drinków, czy koktajli – nie każdy gość bowiem będzie chciał pić wódkę w czystej postaci. Wybierając kieliszki w restauracji, warto poprosić o mniejsze, o pojemności około 25 lub 50 ml. Po pierwsze pije się z nich wygodniej, po drugie alkohol nie upłynnia się w zbyt szybkim tempie.

Artykuł przygotowany przez portal ślubny www.wesele-slub.com
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

niedziela, 26 czerwca 2016

Uroczysta dekoracja stołu domowymi sposobami


Autor: inartis

Jak udekorować stół tak by nie popełnić grzechu przesady, a jednocześnie sprawić by wyglądał elegancko i wytwornie? Co zrobić by dekoracja nie przytłoczyła przesytem, a zachwyciła prostotą? Wreszcie czego użyć by koszt dekoracji nie był zbyt drogi. Oto kilka prostych wskazówek.


Krok pierwszy  -  dobre skojarzenia
Najpierw ustal kolorystykę, najprościej skojarz z okazją  z jakiej odbywa się przyjęcie. Pomyśl jednak o kilku kolorach, nie poprzestawaj tylko na najprostszych przeniesieniach np: komunia - biel. To proste skojarzenie dobrze jednak wykorzystać jako kolor bazowy, na którym oprzesz całość dekoracji.  Jasne kolory jak biel, ecru, krem, beż stanowią świetną i najprostszą bazę ze względu na elegancję i umiejętność współgrania niemal ze wszystkimi pozostałymi kolorami. Załóżmy, że okazją jest Komunia Święta. Proste skojarzenie to biel sukienki wianka i biel opłatka. Idąc dalej poszukaj w dziecięcej błękitnej, czystej duszyczce, w soczystej zieleni młodości, w słoneczności uśmiechu.


Krok drugi -  wybory
Jest wiele pięknych kolorowych dodatków, świeczników, wazonów na kwiaty, dekoracyjnych figurek, i rodzajów zastaw. Z pewnością i w Twoim domu znajdzie się mnóstwo pięknych różnorodnych bibelotów. Dokonuj wyborów. Jeśli zdecydujesz się na wyszukane kształty zrezygnuj z pstrokatej kolorystyki i zdobień. Ujednolić barwę zastawy i rodzaj dodatków. Niedobrze wygląda zbieranina na stole.


Krok trzeci - dekoruj (przykład)

Idąc tropem naszej Komunii (maj akurat więc może najaktualniejsza to okazja) przygotujmy wspólnie przykładowy uroczysty stół. Wykorzystaj biały obrus idąc drogą prostego skojarzenia koloru. By nie przytłoczyć jednak jego sztywną elegancją upnij przez środek stołu, na szerokość ok. 30 cm, cieniutki materiał w rodzaju mgiełkowatego tiulu  w kolorze błękitnego letniego nieba (mnóstwo takich materiałów można kupić za grosze w sklepach z odzieżą na wagę). Nie przejmuj się nieobszytymi, wystrzępionymi brzegami, które przypnij do obrusu, wzdłuż zawijając  je pod spód, pozwól równocześnie  na to by środek ułożył się spontanicznie. Taki  manewr nie tylko „złamie" biel ale i wyznaczy miejsce gdzie staną półmiski z serwowanym jedzeniem.  Jeśli dysponujesz białą zastawą wykorzystaj ją, a ponieważ to impreza dziecięca świetnie gdy będzie ona miała jakiś nietypowy kształt.  Dla tych, którzy nie dysponują odpowiednią ilością  talerzy , pomoc znajdzie się w wypożyczalniach, które za niewielkie pieniądze dobiorą odpowiedni komplet na dowolną ilość osób. Białość zastawy „złam' np: dużymi serwetkami w tonacjach żółtego i niebieskiego, zwiniętych w rulon i poukładanych na przemian na talerzach. Oczywiście możesz wykorzystać inny kolor  talerzy ( radzimy unikać w tym wypadku biało czarnych kontrastów bardziej odpowiednich dla „dorosłych" okazji) , zrezygnuj jednak wtedy z kolorowych serwetek.


Każdy stół lubi kwiaty. Wykorzystaj białe margerytki i delikatne konwalie, które poukładaj w niskich szklanych wazonach albo kieliszkach (konwalie). Delikatność takiej kwiatowej dekoracji pozwala na wykorzystanie  ozdobniejszych świeczników, np w postaci pięknych, ręcznie robionych aniołów ceramicznych, świetnie korespondujących z taką okazją.  Można też w ten sposób świetnie wyznaczyć miejsce dla małego „komunisty", który z pewnością będzie zachwycony takim towarzyszem. Nie przesadzaj  z ilością. Wystarczy  jeden, dwa. Ważne by stanowiły one wytworny dodatek do całości a nie odwrotnie. Elegancja i klimat gwarantowany.


 

inartis - galeria artystycznych prezentów
www.inartis.pl
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

poniedziałek, 30 maja 2016

Wieczór kawalerski w Pradze


Autor: Tomasz Galicki

Coraz popularniejszym miejscem na wyjazdy, imprezy, a przede wszystkim wieczory kawalerskie staje się stolica naszego południowego sąsiada – Praga. Co sprawia, że wielu decyduje się pokonać kilkaset nieraz kilometrów, by dotrzeć do położonego nad Wełtawą miasta?


Po pierwsze – położenie. Praga jest zarówno względnie, jak i bezwzględnie blisko – no, chyba, że mieszkamy na Mazurach bądź Pomorzu. W innym jednak przypadku kilka godzin podróży po względnie (jak na Polskę) dobrych drogach będzie warte każdej spędzonej w samochodzie sekundy.
Praga ma wyjątkowo korzystny mikroklimat – stosunkowo bliskie sąsiedztwo gór, piękna rzeka i liczne tereny zielone mają zbawienny wpływ na organizm (przekładając na bardziej ludzki język: kac przebiega znacznie łagodniej). W jakiś, ledwo uchwytny sposób Praga dodaje też energii – na pewno nie zmęczymy się szybko.


Kolejną kwestią jest przyjazność pod względem języka i kultury - statystycznego Czecha da się bez problemu zrozumieć. Na dodatek Praga to światowej klasy centrum turystyczne – więc osoby znające języki obce są z miejsca wygrane.


Czynnikiem, który w obliczu ostatnich wahań walutowych stracił na znaczeniu, niemniej jednak wciąż przyciąga uwagę są ceny. Co prawda skończyły się czasy piwa za złoty pięćdziesiąt – ale w ścisłym centrum Pragi bez problemu znajdziemy puby i knajpki, które cenami śmiało mogą konkurować z tymi w Polsce – przy czym jakość trunków (a zwłaszcza piwa) jest rewelacyjna. Podobnie kształtuje się kwestia noclegów, klubów czy rozrywek – a w tych punktach Praga oferuje naprawdę wiele.


I tu dochodzimy do sedna atrakcyjności miasta – wieczór kawalerski w Pradze może zostać spędzony na dziesiątki różnych sposobów. Tylko od nas (i od pomysłowości naszych przyjaciół) zależy to, czy urządzimy wyprawę po mieście (można wynająć praktycznie wszystko – od trabantów, przez limuzynę, aż po statek), czy spędzimy szalony wieczór na włóczędze po klubach i pubach (krążą pogłoski, że określenie „Złota Praga” pochodzi od koloru pewnego napoju...).


Jeżeli lubimy aktywność i sport - istnieje przykład możliwość wynajęcia boiska, raftingu na specjalnym torze, organizacji wyścigów gokartów bądź quadów... Miłośnicy nieco mocniejszych wrażeń będą mogli postrzelać z prawdziwej broni – Kałasznikow, Skorpion, Beretta, Glock, shotguny... wszystko to na profesjonalnej strzelnicy, pod okiem wykwalifikowanych instruktorów i niecałe pół godziny od centrum miasta. Huk i odrzut broni, kwaśny zapach prochu i wszechobecna adrenalina – zestaw tak ekstremalnych wrażeń pozwoli na dłuższą chwilę zapomnieć o poprzedzającym ślub stresie. Osoby spragnione prawdziwej, aktywnej walki mogą spróbować swoich sił w paintballu lub ASG – w końcu nie ma to jak leżeć w błocie, z twarzą przyciśniętą do kolby broni i wypatrując oczy w poszukiwaniu najdrobniejszych poruszeń w jednolitej niemal ścianie zieleni...


Oczywiście Praga oferuje też innego typu rozrywki – zwłaszcza w bardziej „kobiecych” klubach. Charakterystycznym elementem centrum Pragi są stojący na rogach Murzyni (przepraszam, Afroczesi – niech żyje poprawność polityczna), łamanym czeskim bądź po angielsku zachęcający do odwiedzenia jednego z licznych kabaretów bądź klubów... Są odrobinę nachalni, niemniej jednak już sama rozmowa z nimi może wywołać salwy śmiechu – sposób, w jaki podchodzą do słowiańskiej gramatyki oraz elokwencja, z jaką reklamują lokalne atrakcje są nie do podrobienia.



Niewiele jest atrakcji, jakich nie znajdziemy w Pradze - i dziesiątki takich, których istnienia nawet nie podejrzewaliśmy. Gry miejskie, imprezy tematyczne – i wszechobecny nastrój dobrej zabawy.



Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Polecam również:

Fotorelacja z wakacyjnej podróży do Pragi. 

Najciekawsze miejsca w Czechach 

sobota, 26 marca 2016

W kręgu wielkanocnych tradycji i obyczajów


Autor: Nina Modzelewska

Wielkanoc zbliża się do nas wielkimi krokami, jest już tuż – tuż. Kolejne pokolenia Polaków przechowywały i kultywowały dawne obyczaje, które poczynając od Wielkiego Postu, we wszystkich chrześcijańskich domach były przestrzegane z nieomal żelazną konsekwencją.

Jak to zwykle przed świętami planujemy generalne porządki, wielkie zakupy, ustalamy potrawy, które przygotujemy i podamy na świąteczny stół, zapraszamy gości, bo przecież święta to czas wspólnych i radosnych spotkań przy suto zastawionym stole. Dzieci niecierpliwie oczekują aż nadejdzie przedświąteczna sobota, kiedy będą mogły malować jajka, przygotowywać koszyczek ze święconką i oczekiwać na prezenty, które przyniesie zajączek.


Niezwykłość Świąt Wielkanocnych spowodowana jest faktem, że jest to jedna z najważniejszych uroczystości w całym roku liturgicznym. Obchodzimy wtedy pamiątkę Zmartwychwstania Chrystusa. Początkowo celebracje odbywały się w okresie żydowskiego święta Paschy, ale na synodzie w Nicei ustalono, że Wielkanoc będzie obchodzona w pierwszą pełnię księżyca po przesileniu wiosennym - jest więc to święto ruchome. Jednak często nie doceniamy tych świąt tak, jak powinniśmy. Nie towarzyszy im tak wielka komercja i nastrojowość typowa dla okresu bożonarodzeniowego. A jednak te święta są piękne, chociaż spokojniejsze i mniej huczne, bo to przecież właśnie wtedy wszystko budzi się do życia po długiej zimie.


Kolejne pokolenia Polaków przechowywały i kultywowały dawne obyczaje, które poczynając od Wielkiego Postu, we wszystkich chrześcijańskich domach były przestrzegane z nieomal żelazną konsekwencją. Na tradycyjnym, wielkanocnym stole od wieków pojawiają się pęta kiełbasy, całe szynki, pieczone mięsa, smakowite wędliny i ryby w galarecie. Nie może zabraknąć tradycyjnych bab, barwnie lukrowanych i przepięknie zdobionych mazurków, serników i przekładańca. W centralnym punkcie stołu stoi baranek, przygotowywany z ciasta lub cukru i olbrzymi koszyk z pisankami, kraszankami czy malowankami.


Stół ozdabia się gałązkami bukszpanu, baziami, pierwszymi wiosennymi kwiatami (żonkilami lub tulipanami) i „łączką" z rzeżuchy. Ilość potraw w czasie uroczystego, wielkanocnego śniadania w dawnej Polsce zależała od zamożności domu. Kulturoznawcom i filologom znany jest opis „święconego", podanego na wielkanocnym przyjęciu u księcia Sapiehy w Dereczynie, z czasów panowania króla Władysława IV (lata 1632-1648).


I dzisiaj trudno nam sobie wyobrazić Święta Wielkiej Nocy bez tradycyjnej święconki. Początki błogosławieństwa pokarmów, zwanego powszechnie święconką lub święconym, sięgają VIII wieku, w Polsce zaś pierwsze praktyki tego typu odnotowano w XIV stuleciu. Najpierw święcono tylko pieczonego baranka, a więc chlebową figurkę o postaci baranka, potem dodawano kolejno ser, masło, ryby, olej, pokarmy mięsne, ciasto i wino. Warto pamiętać, że dobór potraw w koszyku nie może być przypadkowy. Ludowa i chrześcijańska tradycja wymaga, by w koszyku znalazło się siedem obowiązkowych potraw, które symbolizują treść chrześcijaństwa: chleb, jajko, sól, wędlina, ser, chrzan i domowe ciasto.


Wielkanocne pisanki, kraszanki czy malowanki to jaja kurze, gotowane na twardo i odpowiednio zabarwiane. Jajo to prastarym symbolem nadziei i rodzącego się życia, niezmiennie króluje na wielkanocnych stołach, bowiem Wielkanoc jest jednocześnie świętem budzącej się do życia przyrody.

Według ludowych wierzeń jajko posiada moc przeciwdziałania wszystkiemu co złe, a poświęcone przy okazji Wielkiej Nocy chroni przed ogniem, zapewnia obfitość dóbr, gwarantuje dobre zdrowie i bezpieczeństwo. Nadal w wielu regionach kraju święcone skorupki pisanek czy jajek niemalowanych wrzuca się do sadu, by odstraszyć szkodniki, do ogrodu, by zapewnić urodzaj i na podwórko, by kury dobrze się niosły, a drób był tłusty.


Gdzieniegdzie święconym jajkiem gospodarze stale dzielą się z bydłem, a skorupki bardzo skrupulatnie zbierają i dodają do nasion, żeby rośliny dobrze rosły. Ludowy przesąd głosi także, że panny, które chcą wyjść za mąż, powinny myć ręce w wodzie, w której gotowały się jajka na święcenie lub jajka na wielkanocne śniadanie.

Najstarsze pisanki znaleziono podczas prac wykopaliskowych na terenie sumeryjskiej Mezopotamii. Malowanie jajek znane było już w czasach cesarstwa rzymskiego, wspominają o tym zwyczaju Owidiusz, Pliniusz i Juwenalis. Jak podaje średniowieczny kronikarz Wincenty Kadłubek: „Polacy z dawien dawna (...) bawili się z panami swymi jak z malowanymi jajkami". Owa zabawa, nazywana „na wybitki", „w bitki" lub „walatka", polegała na uderzaniu jednej pisanki o drugą, a wygrywał ten, kto stłukł jajko przeciwnika. Zygmunt Gloger w Encyklopedii staropolskiej pisał o powszechnym wśród Polaków zwyczaju malowania jaj wielkanocnych i podawał różne sposoby, do dziś zresztą stosowane, przygotowywania pisanek i kraszanek.


Wielkanoc jest w nierozerwalny sposób związana z symboliką i zwyczajami nawiązującymi do pogańskich wierzeń i praktyk. U korzeni ludzkich kultur znajdują się symbole związane z narodzinami i śmiercią, które z czasem legły u podstaw religijnych wierzeń. Święta Wielkanocne w bezpośredni sposób nawiązują do największych tajemnic ludzkości, stąd pogańska symbolika bardzo szybko została skojarzona z cudem Zmartwychwstania. Poza jajkiem oznaczającym nowe życie, z świętami Wielkanocnymi związane są także symbole baranka, zajączka, kurczaka, palmy i oczywiście wody.

 

Baranek, który zajmuje centralne miejsce na stole w czasie świąt będących pamiątką Zmartwychwstania, symbolizuje Chrystusa. Baranek to figura starotestamentalna, przypomina nam o nocy wyjścia Izraelitów z Egiptu. Zajączek od starożytności był kojarzony z płodnością, przyrodą, odrodzeniem, ruchliwością oraz tchórzliwością. Dopiero w XVII wieku połączono ten symbol ze świętami Wielkanocnymi, a do Polski zwyczaj ten dotarł z Niemiec na początku XX wieku. Zajączek jest jednak raczej rekwizytem niż bohaterem obrzędu, chociaż to właśnie on dzieciom przynosi słodkie upominki.


Kurczak jest ściśle związany z symbolem jajka, a jego żółta barwa odwołuje się do motywów solarnych i oznacza wieczność, odrodzenie i słońce. Palmy czy też miotełki, bo ich nazwy są różne w zależności od regionu, wykonywane są zwykle z wierzby, która jest symbolem odrodzenia i przebudzenia z zimowego letargu.


Rolnicy umieszczali krzyżyki zrobione z poświęconych palm na swych polach, bo wierzyli, że uchroni ich przed suszą, szkodnikami czy gradobiciem. Gałązkami palmowymi próbowano także ujarzmić burzę - ustawienie ich w oknie domostwa chroniło dobytek oraz mieszkańców. Gałązki palmowe święci się w kościołach w Niedzielę Palmową, która jest nazywana również Niedzielą Różdżkową, Wierzbną oraz Kwietną. Z kolei bez wody trudno sobie wyobrazić Lany Poniedziałek, zwany też Śmigusem Dyngusem, o którym chyba nikomu nie trzeba przypominać...



Serwis Partnerski ONNYKS www.onnyks.pl
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

ZŁOTY PROGRAM PARTNERSKI