Jak zorganizować uroczystości rodzinne i firmowe?
Znajdziesz na blogu wiele inspirujących pomysłów.

środa, 11 listopada 2015

Listopadowe szaleństwo, grudniowe szaleństwo - już Święta!


Autor: Klaudia Maria Kubiak

Święta, Święta i po Świętach... tak często to mówimy... Dla wielu te słowa są trudne, dla innych nic nie znaczą... Między Wszystkich Świętych a Bożym Narodzeniem wydawać by się mogło, nie ma granicy, a może jest, taka cieniutka? A może się mylę?


Mamy listopad, pierwszą jego połowę... A mimo tego wielu z nas myśli skrycie „Święta za pasem – czy zdążę ze wszystkim?” Centra handlowe szukają pomysłów jak przyciągnąć klientów, a więc przyciągają Święta – już w listopadzie. Kiedy tylko z półek zniknęły znicze po melancholii Wszystkich Świętych, pojawiły się momentalnie, czekoladowe mikołaje, bombki, choinki, łańcuchy, ozdoby, ozdóbki, ozdóbeczki, Sodoma i Gomora. Efekt jest jednak zniewalający, od końca października, w każdym centrum handlowym nie ma dnia, aby sklepy nie były przepełnione. Stoisk przygotowywanych na nadejście Świąt jest coraz więcej i mnożą się bardziej, szybciej i efektywniej niż grzyby po deszczu.


O co mi właściwie chodzi? Święta to piękny czas! Ale nawet „Listy do M.” Grane są już od początku listopada – tak aby zaszczepić w nas Boże Narodzenie od połowy jesieni. Bo czemu nie? Wielkanoc przecież też jest ruchomym świętem.


Rzeczywiście Święta to czas piękny. Dzisiaj stał się jednak czasem finansów, materializmu i pięknej zastawy, uczty, choinki, prezentów... Mało kto ma czas zastanowić się nad wartościami tych dni, wszystko bowiem pędzi, a my razem z tym wszystkim... Z czym? Nie wiadomo. Po co? Nie wiadomo. Ile wydamy? Bardzo dużo. Po co? Nie wiadomo. Na co? Na Święta. Szybko! Szybko! Szybciej! Byle koncerny zdążyły wzbogacić się do końca roku.


Czy nie dostrzegacie choroby komercjalizmu, trwającej gdzieś tak od połowy października do początku stycznia? Najpierw przygotowujemy się do Wszystkich Świętych, znicze muszą być okazałe, piękne, estetyczne, DROGIE! Przecież naszym Świętej Pamięci Bliskim, naprawdę zależy, by na ich pomniku stały najpiękniejsze ozdoby! Nie chodzi broń Boże o to co powiedzą inni, chodzi o Pamięć Naszych Bliskich. A potem... potem to już się dzieje! Najpóźniej trzeciego listopada, pojawiają się te nieszczęsne czekoladki w kolorowych sreberkach, przypominające wszystko co świąteczne. Nic więcej nie potrzeba, żebyśmy zostawili w markecie pół wypłaty. I po co to wszystko? Nawet nie zjemy tych słodkości. Ale ta straszna obawa... Na pewno wiecie o czym mówię. Takie nieznośne ukłucie w piersiach - „nie zdążyłam, nie zdążyłem, wszyscy zdążą, a ja nie, oni już czują Święta, pewnie już kupują bombki, a ja, a ja, a ja” - to najczęstszy śpiew naszych serc.


Ten straszny żal, że Święta za pasem, a nasz portfel choć nie pusty, to jednak z zawartością niewystarczającą, by kupić to wszystko, co niezbędne. W tym momencie spieszymy więc po kredyt, pożyczkę, cokolwiek, by móc kupić, kupować, kupić, kupować, kupić... Nie ważne, że ten kredyt, będziemy spłacać przez rok, szybko, szybko... Bo przecież to już tuż tuż. I to straszne, pełne wyrzutów pytanie, od którego w naszym gardle pojawia się nieznośna kluska, a do oczu napływają łzy – jak to się stało, że nie zauważyłam/em? Jak mogło mi to umknąć? Że to już teraz. Mając świadomość, że ledwie wróciliśmy z cmentarza i że do Świąt pozostało nam jedyne 6-7 tygodni, naprawdę można się załamać! Halo! 7 tygodni, to prawie 50 dni! Pamiętacie 18stkę swego dziecka lub swoją? Prawdopodobnie kilka dni, wystarczyło by przygotować huczną imprezę! W przypadku Bożego Narodzenia nie wystarczy nawet 50 dni, by przygotować kolację i kupić kilka drobiazgów dla bliskich. Dlaczego nie starczy 50 dni? Bo ws klepach już stoją choinki, już stoją mikołaje z czekolady i widać tu i ówdzie przebrane elfy, rozdające cukierki! To takie piękne, a takie straszne! Czy coś pięknego może stać się straszne? Może zeszkaradzić całe przepiękne piękno najpiękniejszego w roku Święta?


Zastanów się, czy naprawdę już potrzebujesz mikołaja? Przed Świętami możesz jeszcze zrobić całkiem sporo. Zamiast uganiać się za potrzebami, których jeszcze nie potrzebujesz i produktami, które potrzebne będą za 6 tygodni, zajmij się dzieckiem, żoną, mężem, rodzicem, spójrz na siebie i zastanów się jak możesz być lepszy... Zrób cokolwiek, tylko nie biegaj w popłochu za całą resztą skomercjalizowanych hipokrytów, nie znających większości nawet Bożonarodzeniowych obyczajów! Ważne żeby zdążyć, zdążyć jak wszyscy. W tym pośpiechu na pewno nie odczujesz Świąt! Na pewno nie! Tylko zmęczenie... i pośpiech...
...bo w centrum już stoi choinka......


Klaudia Kubiak Profesjonalny Copywriter
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

ZŁOTY PROGRAM PARTNERSKI